Miejsce i czas akcji
Obliczanie pochodnych kierunkowych jako temat do przerobienia (czyli do zaliczenia) plasują się właściwie tuż po pochodnych cząstkowych funkcji wielu zmiennych, które większość studentów przerabia w II semestrze.
Jest to temat na tyle rzadko jednak podejmowany, że nie uwzględniłem go w swoim Kursie do pochodnych cząstkowych i na tyle często, że wrzucę go na bloga – ku pożytkowi tych, którzy pochodnych kierunkowych nauczyć się muszą i tych, którzy są po prostu ciekawi, o co chodzi.
Zaznaczam jednak, że tak jak w Kursach skoncentruję dzisiaj prawie wyłącznie na praktyce („jak ja mam to zrobić?”), a nie na teorii („co ja właściwie robię?”).
Pochodne kierunkowe – jak ja mam to zrobić?
W przypadku pochodnej kierunkowej mamy do czynienia z jednoczesnym przyrostem argumentów x i y, któremu oczywiście odpowiada pewien przyrost wartości funkcji .
Do zadania potrzebujemy trzech rzeczy:
- Funkcji, z której będziemy liczyć pochodną kierunkową.
- Punktu, w którym będziemy liczyć pochodną kierunkową.
- Kierunku danym w postaci wektora.
Mając powyższe, zadanie sprowadza się do przerobienia wektora na wektor kierunkowy (coś z geometrii analitycznej, pokażę jak to zrobić za moment), a potem wstawienia do wzoru:
W którym:
to pochodna kierunkowa w punkcie
w kierunku wektora
to punkt, w którym liczymy pochodną kierunkową
to współrzędne wektora kierunkowego
to pochodne cząstkowe funkcji
w punkcie
.
Przykład 1
Oblicz pochodną kierunkową funkcji w punkcie P(1,2) w kierunku
.
Rozwiązanie:
Wszystko jest dane na tacy, tylko z wektora trzeba zrobić wektor kierunkowy.
Wektor kierunkowy to wektor o takim samym kierunku (kto by pomyślał), zwrocie, ale o długości 1.
Oblicza się go ze wzoru:
Czyli po prostu dzieli jego współrzędne przez jego długość.
No to liczymy długość wektora :
Po czym wychodzimy na wektor kierunkowy:
Do wzoru na pochodną kierunkową potrzebna nam będą jeszcze pochodne z funkcji w punkcie P(1,2):
No i mamy wszystko, co potrzebne jest do wzoru:
Podstawiamy tylko i mamy wynik: .
Zrobione.
Przykład 2
Znajdź pochodną kierunkową funkcji: w punkcie P(3,1) w kierunku od tego punktu do punktu Q(6,5).
Rozwiązanie:
Sprawa o tyle trudniejsza, że wektor kierunku nie jest dany wprost, ale cóż to dla nas.
Przesuwamy się od punktu P do punktu Q, wektor przesunięcia więc to wektor [3,4].
Teraz szukamy wektora kierunkowego licząc długość wektora [3,4]:
I mamy wektor kierunkowy:
Teraz liczymy pochodne cząstkowe w punkcie (3,1):
No i podstawiamy tylko do wzoru na pochodną kierunkową:
Przykład 3
Znajdź pochodną kierunkową funkcji w punkcie (1,2) w kierunku tworzącym z dodatnią półosią X kąt
.
Rozwiązanie:
Zadanie niby trudniejsze, ze względu na brak w danych wektora kierunku. Narysujmy jednak całą rzecz:
Rozchodzi się o to, żeby znaleźć współrzędne byle jakiego wektora o zaznaczonym kierunku.
Korzystamy z tego, że i możemy przyjąć sobie, że nasz wektor ma współrzędne
, jak na rysunku (wystarczyło wybrać byle jaki wektor o kierunku jak kierunek prostej):
No i teraz już po staremu.
Liczymy wektor kierunkowy:
Potem pochodne cząstkowe w punkcie (1,2):
Podstawiamy do wzoru i mamy wynik